Historia VALORANT do tej pory

Dyrektor kreatywny VALORANT wypełnia lukę między SZTURMOWCAMI a DUALIZMEM.

Gracze VALORANT!

Z okazji niedawnej premiery zwiastuna DUALIZM chciałem przybliżyć wam jego miejsce w rozległym uniwersum VALORANT, odpowiedzieć na kilka najczęstszych pytań i narobić wam troszkę smaku, zdradzając kierunek, w jakim zamierzamy podążać.

Od debiutu VALORANT minął już rok! Mogę chyba śmiało stwierdzić, że był to szalony okres również i z waszej perspektywy. Pozwólmy sobie teraz na odrobinę refleksji: zabiorę was w podróż w czasie do momentu premiery VALORANT.  

W zwiastunie SZTURMOWCY zobaczyliście dwoje naszych agentów, Phoenixa i Jett, biorących udział w wyścigu po dachach europejskich miast o najwyższą stawkę, którą było przejęcie kontroli nad tajemniczą „paczką”.

Zwieńczeniem tej gonitwy był ZAPŁON wspomnianego pakunku, który doprowadził do poważnego zniekształcenia rzeczywistości w dużym mieście, wywołując tym samym bitwy w każdym zakątku świata.

Nasz najnowszy zwiastun, DUALIZM, zaczyna się w momencie, w którym zakończyli się SZTURMOWCY, rzucając światło na zasadniczy konflikt w VALORANT.

Dzień po ZAPŁONIE świat doznał szoku. PROTOKÓŁ VALORANT – tajna operacja mająca na celu zapobiegać podobnym katastrofom – rozpaczliwie stara się zrozumieć bieg wydarzeń. Analiza stanu Wenecji oraz pozostałości paczki wskazują, że doszło do detonacji urządzenia zasilanego mocą Promienitu, uważanego wcześniej za czyste i bezpieczne źródło energii.

Agenci VALORANT namierzają kolejny artefakt tego typu na terenie Królestwa w Maroku. Po umieszczeniu „Spike’a” w ziemi następują kolejne etapy jego aktywacji.  Czy cierpiący na deficyt czasu agenci zdołają połączyć siły, aby zneutralizować niebezpieczne urządzenie i zapobiec kolejnej katastrofie?

Czy pokonają swoich największych wrogów, którymi okazują się... oni sami?

Jako dyrektor kreatywny VALORANT dbam o wyrazistość i spójność prezentowanego uniwersum, którego integralną siłę napędową stanowią konflikt, stawki oraz cele nadające kierunek waszym działaniom. Współpracuję ze wszystkimi zespołami, aby mieć pewność, że kolejne elementy publikowanej przez nas zawartości do siebie pasują, prezentując coraz pełniejszy obraz uniwersum VALORANT zarówno w grze, jak i poza nią.

„Dysonans narracyjny” to używany przez twórców gier komputerowych termin opisujący produkcje, w których postaci i historia zdają się nie nadążać za faktyczną rozgrywką.

Wyobraźcie sobie grę z bogatą fabułą i rozbudowanym tłem akcji, która nagle przenosi was na pole bitwy będące jedną wielką naparzanką lub strzelaniną. Możecie mi wierzyć, że takie rozwiązanie niekoniecznie jest problematyczne: niektóre z moich ulubionych tytułów nie grzeszą spójnością, a i tak są niesamowite!

W przypadku VALORANT chcieliśmy jednak stworzyć coś wyjątkowego. Coś, co nadałoby fabule głębszego wymiaru. Czy zdołalibyśmy dać początek polegającej na obronie/ataku potyczce 5 na 5, w której uczestniczą agenci z tej samej „puli” (i doświadczeni w tej samej przestrzeni gry), inicjując jednocześnie większy, zasadniczy konflikt tak, aby wszystko razem miało sens?

Chcę w ten sposób powiedzieć, że jestem podekscytowany wizją odsłaniania kolejnych warstw gry, gdy razem będziemy zgłębiać temat Dualizmu i zadawać sobie następujące pytania:

  • Kim są ci „lustrzani” agenci?
  • Czy stanowią oni dwie strony medalu?
  • Dlaczego jedna strona przybiera pozornie agresywną postawę?
  • Jakie jest znaczenie ostatniego ujęcia, w którym wygląda na to, że Ziemia właściwie się rozdwoiła?

Mamy za sobą już cały rok, ale nasza podróż dopiero się zaczyna. W ciągu kolejnego roku z wielką przyjemnością będziemy wam zdradzać dalsze szczegóły, odpowiadając na wasze pytania, ale i dając początek nowym!